JAN MARIA VIANNEY

jan viannyUrodził się 8 maja 1786 roku we Francji jako syn chłopa.

W tym trudnym czasie dla Kościoła Katolickiego po rewolucji francuskiej, przyjął Pierwszą Komunię Świętą w szopie przystosowanej do odprawiania nabożeństw.

Ze względu na sytuacje w kraju i problemy w szkolnictwie, Jan nauczył się czytać dopiero w wieku 17 lat.

Mimo 10-ciu lat nauki łaciny i prowadzeniu duchowemu przez proboszcza z Ecully postępy w nauce miał słabe ale wielkie pragnienie służby Bogu jako kapłan.

Przyjęty do seminarium w roku 1811, dwa razy został wydalony z powodu braku postępów w nauce. Potrzeba kapłanów w archidiecezji Lyonie przyczyniła się do pozwolenia Janowi Vianney zdawania egzaminów nie po łacinie ale po francusku, dzięki czemu na siłę i bez przekonania w jego przydatność jako kapłana a z opatrzności bożej uzyskał święcenia kapłańskie w roku 1815.

Początek drogi kapłańskiej rozpoczął przy boku swojego proboszcza, ucząc się posługi i wzrastając duchowo.

Po trzech latach został wysłany do upadającej , małej parafii w Ars liczącej 230 osób. O tych parafianach mówiono, że tylko chrzest odróżnia ich od zwierząt.

Ks. Jan Maria Vianney pościł przez całe swoje życie , adorował godzinami Najświętszy Sakrament, żył w ascezie, sypiał na podłodze, dużo się modlił i dużo spowiadał to był jego największy dar dla wiernych.

Jego kazania proste trafiały do ludu, mówił w nich o miłosierdziu Boga, grzechu, pokucie i odzyskaniu łaski uświęcającej.

Dzięki swojej postawie zaczął przyciągać ludzi do Boga.

Zasłyną jako spowiednik z uwagą potrafiący wysłuchać i przenikający ludzkie dusze. Z czasem jego sława jako spowiednika rozeszła się i doszło do tego, że spowiadał około 200 -300 osób dziennie.

Z powodu pobożnego życia wiele wycierpiał od osób, którym z różnych powodów nie podobało się jego oddanie sprawie Bożej. Często dręczony przez szatana w różny sposób, ten prosty, nie dający nadziei jako kapłan, słabo wykształcony ale z wielkim sercem i miłością do bliźnich i Boga.

Martwiący się o zbawienie swoje i wiernych zdobył tak wielkie uznanie, że po śmierci 4 sierpnia 1859 roku został uznany świętym i patronem proboszczów. Ich święto i jego wspomnienie jako świętego przypada w dzień jego śmierci.

Jest przykładem jak wielu świętych, że niczym u Boga jest mądrość tego świata a troska o własne zbawienie i bliźnich i służba Bogu jest najważniejsza. (1 Kor 3,16-17)

 

Facebook